To nie tylko uzupełnienie floty czołgów czy samolotów. Dostawy najnowszej zachodniej broni na Ukrainę to coś więcej
Zajmijmy się dostawami czołgów na Ukrainę i odpowiednio analogicznie z dostawami samolotów bojowych na Ukrainę w ciągu najbliższych kilku miesięcy
Z militarnego punktu widzenia jest to niewątpliwie wzrost potencjału militarnego Ukrainy.
Nowoczesne czołgi zachodnie bez wątpienia przewyższają zmodernizowane czołgi radzieckie z lat 80. ubiegłego wieku.
Jest to przewaga, którą można zrealizować na polu walki w postaci udanej kontrofensywy Sił Zbrojnych Ukrainy.
Jednak dostawa czołgów jest również politycznym sygnałem dla rosyjskiego kierownictwa.
Sygnał, że wsparcie militarne dla Ukrainy będzie kontynuowane do momentu wygrania przez Kijów wojny rosyjsko-ukraińskiej i na warunkach ukraińskiego kierownictwa.
To pierwsza część przesłania do Moskwy. Ale jest i drugie — mówi, że nadszedł czas, aby Rosja uznała następujące rzeczy.
Że Federacja Rosyjska przegrała strategicznie wojnę rosyjsko-ukraińską i nadszedł czas na wyłączenie tzw. „SVO” i przystąpić do negocjacji pokojowych w oparciu o propozycje strony ukraińskiej.
W przeciwnym razie Zachód tylko zwiększy dostawy broni na Ukrainę i wojna zakończy się tak czy inaczej.
Jednak wraz z kontynuacją wojny warunki jej zakończenia będą coraz bardziej zaostrzane — aż do całkowitej i bezwarunkowej kapitulacji Rosji.
Zachód bardzo boi się tego ostatniego ze względu na możliwość niekontrolowanego rozpadu Federacji Rosyjskiej, a następnie bardzo prawdopodobnej wojny domowej.
Ponieważ upadek i ewentualna wojna w ramach byłej Rosji będzie jeszcze większym bólem głowy dla świata niż obecna wojna rosyjsko-ukraińska.
Chodzi o populację, ogrom terytorium i fakt, że fragmenty Federacji Rosyjskiej dysponują bronią nuklearną, która może dotrzeć do jawnych terrorystów i radykalnych grup na świecie.
Dlatego Zachód naciska na rosyjskie przywództwo, by podjęło właściwą decyzję – wycofania wojsk do granicy 24 lutego 2022 r. i rozpoczęcia negocjacji w sprawie statusu Krymu, Donbasu i odbudowy Ukrainy.
Rosja wciąż może stosunkowo łatwo przegrać tę wojnę
Jednak im dłużej wojna się przeciąga, im dalej posuwają się Siły Zbrojne Ukrainy i im więcej broni przekazuje Ukrainie Zachód, tym ostrzejsze będą warunki nieuchronnej przegranej Rosji w tej wojnie.
O tym, że Zachód stosunkowo łatwo jest sfinansować i utrzymać Ukrainę i nie odczuwa zmęczenia wsparciem, świadczą regularnie organizowane ramsteiny oraz hojne i regularne zastrzyki pomocy finansowej i broni.
Z drugiej strony Rosja równie mocno kosztuje wojnę spadkiem poziomu życia, odpływem ludności z wojny i śmiercią swoich obywateli.
Na razie procesy te są niezauważalne, ale za rok lub dwa mogą stać się bardzo istotnym czynnikiem upadku kraju.
Szczególny wpływ ma fakt, że nie ma zaplecza faktycznie popierającego Rosję. Wsparcie Erytrei, Białorusi, Korei Północnej i Iranu ma niewielką wartość w porównaniu z utworzoną w wyniku tej wojny 50-narodową koalicją wspierającą Ukrainę.
Tym samym dostawa czołgów, a w dłuższej perspektywie nowoczesnych zachodnich samolotów to nie tylko krok militarny, ale także polityczny apel do kierownictwa kraju agresora – czas zakończyć wojnę, inaczej będzie tylko gorzej i gorzej dla ciebie