Od początku inwazji rosyjskiej na dużą skalę 24 lutego ukraińskie wojsko zabiło pięciu rosyjskich generałów. Rosja nie straciła tylu generałów w ciągu zaledwie trzech tygodni, nawet podczas II wojny światowej.
Doradca szefa MSW Wadym Denisenko opowiedział o tym wspólnie na żywo w teletonie UA.
Denisenko poinformował, że 18 marca ukraińscy obrońcy po raz kolejny zniszczyli stanowisko dowodzenia rosyjskich najeźdźców stacjonujących w Czarnobajewce (obwód chersoński).
Wraz ze zwykłymi żołnierzami zginął tam generał armii rosyjskiej. To już piąty raz od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
Według Denisenko wojska rosyjskie albo nie mają nic wspólnego z dowództwem, albo uważają się za nieśmiertelne, bo już po raz szósty wylądowały na lotnisku Czarnobajewka i po raz szósty Siły Zbrojne Ukrainy je tam niszczą.
„Muszę powiedzieć, że wczoraj w Czarnobajewce zabiliśmy piątego generała. Był nim generał porucznik Andrij Mordvichev, który był dowódcą armii odpowiedzialnym za sytuację w Donbasie. To bardzo ważny moment — powiedział doradca ministra spraw wewnętrznych.
Zauważył również, że nawet podczas II wojny światowej Związek Radziecki nie stracił pięciu generałów w ciągu zaledwie trzech tygodni od rozpoczęcia działań wojennych. Jednocześnie Denysenko dodał, że nie ma nic przeciwko dalszemu lądowaniu okupantów w Czarnobajewce.